...męczy mnie praca... Nie fizycznie ale psychicznie... Jestem pracocholikiem niestety i jak już się gdzieś zadomowie, to lubię dawać z siebie wszystko, ale brakuje mi odpowiedniej pracy... A chwilowo jestem w zawodzie typowo "od 9 do 5" i wielkimi krokami nadchodzi wypalenie zawodowe ... Już słyszę jak tupie za rogiem... Nauczyłam się wszystkiego co było do nauczenia i teraz już tylko odklepuje dni ... Odwalam robotę na skróty a potem siedzę i gapę się w internety...męczy mnie to.. Już nie ma swiezych przeżyć i ekscytujacych problemów do rozwiązania... nuda nuda nuda ... Marzy mi się przekwalifikowanie... Marzy mi sie praca, ktora moglaby byc czyms waznym, czyms co mnie okresla, a nie tylko codzienna rutyna.... Mam czas, mam wystarczające fundusze, mam chęci...nie porusza mnie kwestia wieku czy zaczynamia od nowa... mam to gdzieś co ludzie powiedzą gdy zobaczą najstarsza studentke w klasie....Tylko wlasnie ....pomysłów mi brak...
1baton1
25 czerwca 2015, 07:57może uda się jakąś podplomówką przekwalifikować lub kursem - a tam są ludzie w różnym wieku
Asik1603
24 czerwca 2015, 18:06Bo dobra myśl jest na wagę złota:) Ale jak masz tylko zapał, próbuj. Czasem trzeba się też sparzyć, żeby się przekonać, czy było warto... C'est la vie! :)
Vannesa
24 czerwca 2015, 14:30Powiem Ci, że mam tak samo. Pracuje pół roku i też przeżywam wypalenie. Z dnia na dzień jakoś leci. Chciałabym ze znajomą lub sama otworzyć coś swojego. Tylko też pomysłu mi brak. heh
RybkaArchitektka
24 czerwca 2015, 14:13dzialaj!