... probuje sie zajac soba... chodze na silownie , do pracy , na spacery... wszystko boli I wszystko go przypomina... brak walki o mnie ... tylko wiadomości... ze mnie kocha , kochal I zawsze bedzie kochal...Co z tego. Slowa sa za darmo. Latwo sie poddac I plakac. Ja jestem wojownikiem ale to nie moja walka. Minely 2 tygodnie. On sie poddal. Pracuje. Bawi sie z dzieckiem. Siedzi na internecie. Spi na sofie. Funkcjonujemy osobno. To koniec. On jest bierny. Rok walki by sie poddac na ostatnim okrazeniu. Po calonocnej awanturze z nia powiedzial ze musial wybrac pomiedzy nami i dzieckiem. Ze my przetrwamy. A maly jest najwazniejszy . Ze moze i lepiej by mial pelna rodzine. Jakakolwiek jest. Ok. Decyzja podjeta. Zaskoczenie miesiaca - ona Wygrala ... ale nie jest szczesliwa. Ciekawe czemu? Chciala unieszczesliwic nas a zrobila kuku wszystkim. Ma ex meza ktory spi na sofie I wzdycha za inna. Zrozumiala ze ona bedzie szara codziennoscia a ja niespelniona szansa... piekne wspomnienie ktory czas jeszcze upiekszy. Wygrala bitwe. Ja bede letnimi wieczorami na sofie i grzancem w zimowe dni. Skonczylismy zanim nadeszla szara codziennosc. Zachowamy noce rozmowy, chrapanie goto wanie I calusy w nochala. Ona niech ma szara nudna codziennosc do ktorej nie dobilismy I przez ktora rozstali sie juz raz... Smutno.....Troje przegranych ludzi. Tylko ze ja wciaz mam szanse zaczac od Nowa.... moze z kims silniejszym . Tylko szkoda takiej ladnej milosci.
Berchen
3 lipca 2018, 17:45pozwole sobie na komentarz - przykro mi - wiesz o tym, juz pisalam, ale czytajac to co piszesz, jak on sie zachowuje, przyszlo mi do glowy ze cos jest nie tak, to wrecz nie mozliwe zeby dorosly facet zachowywal sie jak marionetka, mysle ze on swiadomie moze nawet sam do tego doprowadzil a tobie jakas tam wersje wydarzen sprzedal i znowu zagral ofiare. Nie mozliwe zeby ktos dal sie tak traktowac sa tego nie chcac. Zostalo sie w jakichs sposob pozbierac i zyc dalej, dbaj o siebie i zycze ci bys trafila na to co dla ciebie przewidziane i zeby nie trwalo to dlugo -mam na mysli smutek.:):):)
kachagrubacha.wroclaw
3 lipca 2018, 17:52On jest bardzo dobrym faceted ale jest slaby depresyjny itd. Mial ciezkie dziecinstwo i przerd malym stracili 3 ciaze. On bardzo to przezywal. Poza tym dziecko - on sam jest pol sierota I nie ma kontaktu z matka. Kocha malego do szalenstwa. Kazde blokowanie widzenia to byla tragedia. Zawsze mnie przerazalo ze ona ma taka wladze tylko dzieki dziecku. Slabo to wrozylo.