Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zapierdziel w pracy...


jak w tytule w pracy mam taki zapierdziel że wyjątkowo zapomniałam o jedzeniu co widać w godzinach moich posiłków dzisiaj... jak nie wyjdę na prostą z zadaniami to wykończę się chyba

 (szloch)

7:00 kawa z mlekiem 0,5% + cukier

8:00 musli (3 łyżki), 2/3 kubka mleka 0,5%, herbata z cytryną i cukrem

12:00 jogurt naturalny (150g)

13:00 kawa z mlekiem 0,5% + cukier

14:00 mix sałat, ogórek, papryka, cebula, pomidorki, bazylia, łyżka prażonego słonecznika + dresing (cytryna, olej, sól, pieprz)

16:45 zupa krem z brokułów z płatkami migdałów i grzankami (wciągnęłam 2 talerze bo była pyyycha)

20:00 obgryzłam gruszeczkę