Oprócz szczęścia w czystej postaci jestem również posiadaczką kilku kilogramów nadbagażu, obolałych pleców, chrupiącej miednicy itp. bzdur, ale szkoda czasu na marudzenie, pora coś z tym zrobić i czas w końcu żyć pełną piersią! Daję sobie czas do wakacji. 70kg jest, będzie 50kg aby docelowo utrzymało się 54kg na wieki wieków AMEN!!!
Angela104
16 stycznia 2014, 02:24Gratulacje synów :) No to do dzieła powodzenia !! ;)