Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ah te reklamy!!!!!

wiem, czemu przestaję się udzielać na jakiejś stronie - przez reklamy, za każdym razem co wejdę, najeżdża mi reklama skody co mnie irytuje, vitalia się zmieniła, muszę w niej pogrzebać, aby cokolwiek znaleźć a tu ciągle ta skoda. Tyle o tym. Teraz co do wagi to 84,8 kg, ale wczoraj na kolację jadłam smażone mięso, smażony kotlet mielony. Dużo tego było. Żebym mogła zrzucić trochę kilo musiałabym pozbyć się z domu męża, który sporo je, a któremu ja gotuję. Ale być może ja wybędę do sanatorium na jakiś miesiąc i może tam coś zrzucę, raz jak byłam z moją siostrą, co prawda tylko przez tydzień, to zrelaksowałam się na maxa, posiłki podane pod nos, dużo spacerków, kąpiele w jacuzzi , moczenie w basenie, jazda na rowerze, spacer z kijkami. No może teraz nie pojeżdżę na rowerze, ale może lekarz pozwoli mi chodzić z kijkami. No kręgosłup  zepsuł mi całe plany, miałam skończyć studia wziąć sie za siebie i za pomocą ćwiczeń a nie diet schudnąć, a tu guzik z pętelką. Mój zestaw ćwiczeń (obowiązkowy po operacji) pozwala na spalenie może z 50 kcal dwa razy dziennie, z tym ,że jak odczuwam ból to drugi raz nie wykonuję ćwiczeń.  Zacznę się przygotowywać do tego sanatorium, ale najpierw muszę pochować rzeczy, które kupiłam w szale zakupoholizmu, bo pewnie stary przetrzepie mi szafę jak wyjadę.
Na dziś żadnych planów z żywieniem poza ograniczeniem ilości mięsa po wczorajszym obżarstwie. Czy ktoś zna jakiś sposób naturalny na pozbycie się wody z organizmu?. Mam dosyć leków, przez ostatnie 4 m-ce zjadłam pewnie jakieś kilka półek z apteki. O przyjechali zrobić mi zastrzyk...