Dzisiaj mam wolne. Tyle spraw mamy do załatwienia, a mąz się rozchorował. Już zrobiłam mu syropek z cebulki, mleczko z miodem i może jakoś to będzie. Najgorsze jest to że w środę wyjeżdza. No ale jakoś to będzie.
A u mnie tydzień zaczął się spokojnie, na śniadanie zjadłam jedną kanapkę no i kawkę. A potem to nie wiem jak będzie z tym jedzeniem bo jak wyjdziemy z domu to chyba nie będę miała gdzie przygotować sobie lanchu. Ale to i dobrze trzeba trochę żołądek zmniejszyć po tych wszystkich świątecznych wypadach :).
Córka 02.01 miała 5 urodziny i jak nie mogłam spórobać torta. A był taki słodki ( różowa lalka ) Córka była zachwycona.
bezkonserwantow
9 stycznia 2008, 22:40<img src="http://img146.imageshack.us/img146/5247/032qj2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
zosienka63
8 stycznia 2008, 12:12smutne że mąż się rozchorował , ale widzę że zastosowałaś już kuracje , napeweno pomoże . Czy to nie piękne , córeczka ma już 5 latek , i tak przepyszny tort , musiałaś spróbować . A teraz znowu do dietki . Dzięki za miły wpisik . pozdrawiam Stasia