zupełnie zapomniałam dodać, że w niedzielę z rana zobaczyłam na wadze upragnioną 7 , waga wskazała 79kg.
Na razie nic z tym nie robię. sprawdzimy to, może jutro, może w środę- zobaczymy kiedy się odważę stanąć na wadze. Bo dla mnie waga to wyzwanie.
Pa pa , idę muszę trochę popracować.
MagdaSzu
18 marca 2008, 16:20kitens :) słodkość!!!! Ja w Ciebie wierzę :-) Mężem się nie martw , te typy tak mają. Mój też cały czas mi gada : "po co się odchudzasz , ja znam te twoje cud diety , zaraz znów przytyjesz " goopi .... Ja mu pokażę że NIE PRZYTYJE :-) buziaki