Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: od wielu dni myślę nad podjęciem tego kroku, nad jego wykonaniem.
23 sierpnia 2010
postanowiłam więc. zaczynam od teraz. kiedyś w ciągu dwóch miesięcy schudłam 30 kg. teraz nie będę głodowała. mam proteiny, które pijam jak jestem głodna. wodę z cytryną robię i pijam. ogórki i pomidory jem. taka ni to głodówka, ni to nie wiadomo co. wykończę te kilogramy. nie siebie ale kilogramy. będę zapisywała wszystko. klamka zapadła. kupię witaminy. multiwitaminy. musi ruszyć wreszcie w dół. bo mam dosyć... odstawiam kawę. pijam ją ze słodzikiem, bez mleka. ale kawa nie pomoże mi w tym. herbatę Vitex na cholesterol mam i tą drugą z l-karnityną. chrom mam jeszcze, więc w najgorsze dni wezmę jedną tabletkę. i nie ma mocnych. musi ruszyć. wiem, odradzałam innym stosowania głodówek, ale ja już przez to przeszłam w 2001 przed maturą. jadłam co piątek obiad złożony z ryby smażonej, ziemniaków gotowanych i surówki, bo wiadomo w piątek mama gotowała mało tłuste potrawy. 30 kg w dwa miesiące... ludzie mnie nie rozpoznawali. chodziłam w ubraniach siostry, i one też już były za duże. ale wtedy tylko piłam wodę z kranu hektolitrami. żadnych witamin, żadnych protein. non stop miałam pełną butelkę wody w dłoniach. non stop. i nie byłam głodna, bo piłam bardzo dużo wody. mówię o jakichś sześciu litrach dziennie, albo może i więcej tego było. na filmie z wystawy obrazów i wierszy jestem taka szczupła. w ubraniach siostry. na zdjęciu z Mietkiem z którym byliśmy parą ale bez seksu wyglądam na chudszą od niego. a on był naprawdę chudy. patyk dosłownie. wysoki i chudy. na filmie ze studniówki też jestem szczupła, ale ważyłam 74 kg. a zaczęłam głodówkę od 105 kg. 105-74=31 kilogramów. w 60 dni. dziś już wiem, że nigdy więcej nie wezmę hormonów. do dzieła więc!!!
zdaję sobie sprawę ze wiele osób napisze coś w stylu "nie rób tego". ja już mam dosyć. postanowiłam. za stracone kilogramy!!!
Życzę sukcesów i zawsze jak będziesz miała kłopot to pisz:)Pozdrawiam!
mariolka1979
24 sierpnia 2010, 09:23
życzę wytrwałości i czekam na efekty... trzymam kciuki!
evaniu
24 sierpnia 2010, 08:50
decyzja - wiec do dziela !!!z piciem wody bylo u mnie identycznie - litry wody spijalam i ciagle mi sie chcialo pic,alenajwidoczniej organizm sie dopominal...zycze rozsadku i obserwuj swoj organizm - w koncu wybacz za szczerosc ale przy tamtym spadku wagi mialas troche mniej lat...trzymam kciuki i pozdrawiam!!!
baclerewa
24 sierpnia 2010, 01:43
życzę Tobie, abyś schudła. Ale może tak bardziej rozsądnie, 6 kg na miesiąc, żeby nie był to taki szok dla organizmu. Zrezygnuj z jedzenia słodyczy, ziemniaków, smażonych potraw, jedz produkty nieprzetworzone, nie dojadaj, pij wodę, nie jedz po 18-tej, dużo się ruszaj, a waga zacznie pięknie spadać. Chociaż wiem, jak to człowiek jest niecierpliwy i chciałby już, teraz. A nieraz trzeba stopniowo. Pozdrawiam i wierzę w Ciebie. Świetnie wyglądałaś na tych zdjęciach i nie warto marnować czasu, wracaj do tego. Pozdrawiam
candygirl27
24 sierpnia 2010, 00:55
skoro tak postanowiłaś,to tak zrób,nikt Cię od tego nie odwiedzie.ale czy warto nadrobić to wszystko bardzo szybko?30 kg w dwa miesiące-ok-a co z późniejszym jojo?
Gosiaczek3
24 sierpnia 2010, 09:44Życzę sukcesów i zawsze jak będziesz miała kłopot to pisz:)Pozdrawiam!
mariolka1979
24 sierpnia 2010, 09:23życzę wytrwałości i czekam na efekty... trzymam kciuki!
evaniu
24 sierpnia 2010, 08:50decyzja - wiec do dziela !!!z piciem wody bylo u mnie identycznie - litry wody spijalam i ciagle mi sie chcialo pic,alenajwidoczniej organizm sie dopominal...zycze rozsadku i obserwuj swoj organizm - w koncu wybacz za szczerosc ale przy tamtym spadku wagi mialas troche mniej lat...trzymam kciuki i pozdrawiam!!!
baclerewa
24 sierpnia 2010, 01:43życzę Tobie, abyś schudła. Ale może tak bardziej rozsądnie, 6 kg na miesiąc, żeby nie był to taki szok dla organizmu. Zrezygnuj z jedzenia słodyczy, ziemniaków, smażonych potraw, jedz produkty nieprzetworzone, nie dojadaj, pij wodę, nie jedz po 18-tej, dużo się ruszaj, a waga zacznie pięknie spadać. Chociaż wiem, jak to człowiek jest niecierpliwy i chciałby już, teraz. A nieraz trzeba stopniowo. Pozdrawiam i wierzę w Ciebie. Świetnie wyglądałaś na tych zdjęciach i nie warto marnować czasu, wracaj do tego. Pozdrawiam
candygirl27
24 sierpnia 2010, 00:55skoro tak postanowiłaś,to tak zrób,nikt Cię od tego nie odwiedzie.ale czy warto nadrobić to wszystko bardzo szybko?30 kg w dwa miesiące-ok-a co z późniejszym jojo?