Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: W. ni z tego ni z owego, zadzwonił przed chwilką, po co??? po to, by mnie zaprosić na wigilię do swoich znajomych!
17 grudnia 2010
pierwsze o co zapytałam, to "jak to się stało, że dzwonisz?" a po chwili, odpowiedziałam, ze z miłą chęcią pojadę z nim na wigilię. jeszcze, gdy wspomniałam o strajku, to powiedział, od tak sobie, że "w takim razie to będziesz musiała przyjechać do mnie wcześniej..." ha... no cóż. nikogo nie oceniam ani nie de klasyfikuję. a co tam, w końcu do A. nie chcę iść, bo tam nie za ciekawe klimaty są... a siedzieć samej w domu też mi się nie widzi, w wigilię szczególnie... fajnie będzie. pierwszy raz od lat tak mam, że ludzie sami po mnie dzwonią i mnie zapraszają... fajne uczucie... buźka!!!
supergirll
18 grudnia 2010, 13:07a mnie nikt nie lubi i nigdzie nie zaprasza. mam jakis probelm nie?? serio.... juz mama siebie dosyc
supergirll
18 grudnia 2010, 13:07a mnie nikt nie lubi i nigdzie nie zaprasza. mam jakis probelm nie?? serio.... juz mama siebie dosyc
krzysztonk
17 grudnia 2010, 15:00znaczy się święta będziesz miała udane - super !!! miłego dnia życzę
migotka69
17 grudnia 2010, 12:21w ąświęta nie można być samym...