witajcie!!! nie było mnie bo mi wirus zjadł kompa.... wczoraj po powrocie do domu z obiadu wielkanocnego :) zasiadłam i wykonałam tysiąc prób uruchomienia mojego dużego komputera. ostatnia wreszcie się powiodła o godzinie 5 rano!!!! udało mi się samej po raz drugi w życiu wgrać windowsa jestem z siebie bardzo, ale to bardzo zadowolona. wracając do tematu... była wczoraj pasxa czyli wielkanoc, no i wiadomo, a to flaczki od mojej siostry, a to kurczak z grila, a to sałatka wielowarzywna dzieła D. wielkiego i samozwańczego mistrza kuchni, a to sernik mojej roboty, a to makowiec, a to roladka, a to winko.... no i do tego dochodzi jeszcze kawa z cukrem, bo słodzika nie mieli, a miałam chęć na słodką... no i dzisiaj ważę 10 dag mniej niż wczoraj... hm... a tak poza tym, to jakieś dwa tygodnie mam internetowego chłopaka... śmieszne co?
wandalistka
18 kwietnia 2012, 12:55dlaczego śmieszne? ja jestem z internetowym facetem już 11 lat:)))
czolko2
16 kwietnia 2012, 23:39Internetowe znajomosci sa fajne.Ja tez pisze z milym panem..trzeba byc ostroznym ale milo jak ktos wieczorem poklika i eska z rana wysle.powodzenia:)
KarOoliinaa
16 kwietnia 2012, 20:05oo to sie ciesz z tej wagi ;p
duszka189
16 kwietnia 2012, 20:02same pyszności:)
silaczka
16 kwietnia 2012, 19:42uuulala,jakis nowy kawaler hehe:-)
take.me.away
16 kwietnia 2012, 19:33uuu, ja bym chyba nie umiała wgrać windowsa ;) ah te święta... ;/ a co to za chłopak? ;)
goraleczka20
16 kwietnia 2012, 18:48no to spoko że waga jest na minusie,ale zważ się za jakieś 2 dni:) Chłopak internetowy ???? :) Pozdrawiam :)
polishpsycho32
16 kwietnia 2012, 18:30nie chce cie straszyc ale waga zazwyczaj pokazuje wiecej z kilka dni po obzarstwie ...tym bardziej ze pilas winko a ono odwadnia............