Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nerwy to do konserwy.... :)

cały dzień nerwowy... o północy zgasło światło, około 1 w nocy zadzwoniłam i odwołałam dniówkę u babci, potem nie miałam żadnego budzika i obudziłam się w ostatniej chwili, po czym pobiegłam by zapłacić nieco za prąd, zapłaciłam, ale powiedzieli ,że nie wyłączyli, więc zadzwoniłam po elektryka, ale ten nie miał czasu, zadzwoniłam po właściciela domu, ten znowu że nie będzie płacił, aż mnie szlak trafił!!!         

     urodziło mi się około 5 nowych rybek!!!!!!!!!!          są przepiękne!!!!!!!!!!!            
  • ButterflyGirl

    ButterflyGirl

    18 listopada 2012, 18:44

    ależ galimatias . dobre z tego to te rybki

  • nazeem

    nazeem

    14 listopada 2012, 08:52

    No to nieciekawie :) prad wazna sprawa.

  • Jogata

    Jogata

    13 listopada 2012, 22:31

    To na koniec coś miłego...

  • karmelciastkoczekolada1987

    karmelciastkoczekolada1987

    13 listopada 2012, 21:39

    Spokojnie, złość piękności szkodzi:) Gratulacje mamusiu Kalino:)

  • Dulce.

    Dulce.

    13 listopada 2012, 21:14

    Cholera, same prądowe problemy. Rany... Rybki to moje ulubione "zwierzaki" hahha

  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    13 listopada 2012, 20:54

    pechowo z z tym pradem