Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje sposoby na zaoszczędzenie wody i prądu oraz
inncyh rzeczy :)

http://www.eioba.pl/a/4gon/moje-sposoby-na-zaoszczedzenie-swiatla-i-wody-a-co-za-tym-idzie-pieniedzy   

a wy kochani jak oszczędzacie? macie jakiś pomysł, o którym jeszcze nie wiem?  napiszcie w komentarzu :) 
  • chris1986

    chris1986

    22 grudnia 2013, 16:14

    U mnie w kraju woda jest za darmo, ale np kupuję tylko tańsze zamienniki produktów, tescowa czerwona fasola to taka sama jak heinza, kukurydza tescowa to ta sama co Green Giant etc, jeśli wypatrzę np lososia wedzonego -50% ceny wykupuje całość ze sklepu i mrożę:)

  • czeresniaaa99

    czeresniaaa99

    22 grudnia 2013, 15:36

    no ja musze sie zabrac na oszczedzanie takie jedno z postanowiem na 2014:)

  • flipi190185

    flipi190185

    22 grudnia 2013, 15:23

    ja przede wszystkim wszystkie żarówki zmieniłam na ledowe:) buziole:*

  • ibiza1984

    ibiza1984

    22 grudnia 2013, 13:17

    No i polecam Ci publikację Marcina Jaskulskiego o tym jak inteligentnie oszczędzać :) Mi ta książeczka bardzo pomogła, a dzięki zastosowaniu w życiu "dni buddyjskich" jestem sporo na plusie!

  • ibiza1984

    ibiza1984

    22 grudnia 2013, 13:15

    Ojj mam wiele sposobów na oszczędzanie i póki co chyba dobrze mi to wychodzi. Jeśli chodzi o żarówki energo to najwięcej prądu zużywają wtedy, kiedy się je często włącza. Dlatego taniej wychodzi kiedy włączysz światło w danym pomieszczeniu i nie wyłączasz/włączasz go za każdym razem kiedy tam wchodzisz/wychodzisz. W pomieszczeniach, w których włączasz światło rzadziej i na krótko - dobrze sprawdzają się zwykłe żarówki. Co do samego oszczędzania (zakupy) proponuję zrobić sobie zestawienie miesięczne przychodów i wydatków (dokładnie spisz wszystko z paragonów). Po 2-3 miesiącach takiego pisania zobaczysz na czym tracisz najwięcej i co możesz ograniczyć, żeby zaoszczędzić. Zamiast kupować jedzenie na mieście czy w pracy - robię je sama. Wszelkie mieszanki warzyw typu te na patelnię - robię sama, bo kosztuje mnie to mnie niż kupno gotowej paczki. Ciuchy - temat rzeka. Ubrania, które są za duże lub te, w których nie chodzę, rzeczy których nie używam, książki itp - wystawiam na aukcjach. Dzięki temu ja pozbywam się bałaganu w domu i rzeczy mi niepotrzebnych, a dodatkowo otrzymuję za to pieniądze. Udało mi się w ten sposób dorobić do domowego budżetu całkiem fajną sumkę (głównie z racji ubrań, które są już na mnie za duże lub sprzętów, które stały gdzieś w kącie i się kurzyły). Korzystam z programów lojalnościowych, zbieram pieniądze w ramach wymiany punktów, biorę udział w konkursach (które czasem udaje mi się wygrywać) itp. Świetna sprawa, mnie nic to nie kosztuje, a mogę na tym jeszcze zarobić.