miałam takie w Polsce ponad 17 lat temu, miałam takie w Grecji ponad 12 lat temu, a teraz kolej na Anglię. Byłam dziś na wizycie, pani doktor twierdzi, że to prawdopodobnie nie alergia tylko reakcja organizmu.... na następnej wizycie zrobi mi testy skórne, ale chce żebym przyniosła truskawki, wiśnie, mąkę zwykłą z glutenem, mleko, ser, latex i inne żeczy które powodują u mnie alergie... otworzyłam szeroko oczy... A ona mówi, że będzie z nich robić pastę którą będzie nakładać na skórę po przekłuciu , zeby poczekac na reakcje.... że co??? Że jak,????? To jest ta cala Anglia z uniwesytetami i najlepszymi specjalistami????? Poważnie?????????,???? Normalny alergolog powinien mieć pełno buteleczek z odczynnikami, czy jak to się tam nazywa, a nie świeże truskawki będzie rozgniatać mi na skórze..... no ale.... mniejsza z tym... najgorsze jest to że ta klinika jest godzinę jazdy ode mnie ......
Slonecznik77
9 czerwca 2020, 10:53Pierwszy raz słyszę i co Ci wyszło?
kalinagryz
9 czerwca 2020, 13:47Wyobraź sobie, że wynik jest taki że jak dla nich to nie mam żadnych alergii...
Kasiaa1979
15 lutego 2019, 21:52To testy natywne. Super sprawa, jedyne wiarygodne w moim przypadku. Mam bardzo silna alergie. Nie rozstaje sie z adrenaliną. Najgorsze jest to ze nue bylo wiadomo na co. Testy z krwii od gory do dołu "zero". Testy skórne z jak to określiłaś "z buteleczek czysto (wyszlo tylko jedno) a jak przynioslam moje jedzonko to wyszło co mi szkodzi. Takze nie skreslaj tych lekarzy.
kalinagryz
17 lutego 2019, 13:43Hm... ja po prostu spotkałam się z tym pierwszy raz ....