Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
.


dlugo mnie nie bylo przez bardzo wazny egzamin i skoncentrowalam sie w tym czasie tylko na nauce, zeby nie brac zbyt wiele na barki. ja potrzebuje tez koncentracji i czasu na to, by zastanowic sie, co mam jesc, co kupic itp, a na to nie nawet najmniejszej luki w harmonogramie.
teraz juz wracam do zaczetej wczesniej walki, ale nic na sile, staram sie wprowadzac pozytywne zmiany kazdego dnia. przede wszystkim dbam o to, zeby zabierac do pracy cos dobrego, bo jednak spedzam w biurze wiekszosc dnia.
wprowadzilam bieganie, na razie wychodzi mi to marnie, ale robie to na razie raczej dla frajdy, niz jakis wynikow.
najwazniejsza jest rutyna i mam nadzieje, ze pomalu mi sie ona wyksztaltuje