Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niby więcej, a jednak mniej...


Wygląda to tragicznie...waga początkowa 78, a tu nagle 80. Zaczęłam intensywnie ćwiczyć. Pomiary spadają, a waga rośnie, mięśnie się reaktywują:D Znowu czuję, że je posiadam. Dziewiąty dzień ćwiczeń, po trzech ból ustąpił i jest super, wszelakie zakwasy zniknęły, a ja czuję się świetnie. 45 min.dziennie walczę z wielką przyjemnością i dziewczynki polecam bardzo. Lepsze samopoczucie, kondycja-do tej pory zadycha niemiłosierna po wejściu z dzieckiem na pierwsze piętro. Ćwiczę z Ewą Ch. Nie byłam przekonana póki nie kupiłam najnowszej płyty. Trening dla każdej niezdarki haha. Ja byłam przekonana, że podskoki same z tą masą mogą mnie zabić:D a tu miła niespodzianka. Rosnę w siłę i wiarę, że będę wyglądała jak ludź.

(dziewczyna)

  • fitnessmania

    fitnessmania

    3 kwietnia 2017, 13:32

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • angelisia69

    angelisia69

    18 maja 2016, 16:55

    no waga nie jest tak istotna jak cm,bo cyferki na wadze widzisz tylko ty,a znikajace cm to i wizualne efekty ;-) Fajnie ze cwiczenia daja ci przyjemnosc,najwazniejsze to zeby sie nie zmuszac.Powodzonka