Wygląda to tragicznie...waga początkowa 78, a tu nagle 80. Zaczęłam intensywnie ćwiczyć. Pomiary spadają, a waga rośnie, mięśnie się reaktywują Znowu czuję, że je posiadam. Dziewiąty dzień ćwiczeń, po trzech ból ustąpił i jest super, wszelakie zakwasy zniknęły, a ja czuję się świetnie. 45 min.dziennie walczę z wielką przyjemnością i dziewczynki polecam bardzo. Lepsze samopoczucie, kondycja-do tej pory zadycha niemiłosierna po wejściu z dzieckiem na pierwsze piętro. Ćwiczę z Ewą Ch. Nie byłam przekonana póki nie kupiłam najnowszej płyty. Trening dla każdej niezdarki haha. Ja byłam przekonana, że podskoki same z tą masą mogą mnie zabić a tu miła niespodzianka. Rosnę w siłę i wiarę, że będę wyglądała jak ludź.