Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Maxio

Mój ma miesiąc, a już wymusza. Nie płacze co prawda, ale pokrzykuje na mnie, bym go wzieła na ręce, a najlepiej to by wisiał na cycu, albo spał na mojej piersi. Chociaż on wypluwa, to staram się mu dawać smoczek (czasem possa trochę), bo sutki chyba by mi juz odpadły. Wprowadzic rutynę mówi LondonCity, ale jak? Ja probuję karmić go co 3 godziny i w nocy często mi się udaje,ale w ciągu dnia Philip nie śpi, wiele rzeczy go interesuje, mnóstwo hałasu, bo Szymon szaleje a on chce się poczuć bezpiecznie więc woła cyca. Ja dodatkowo robie błąd,że Marcin śpi w salonie, a ja z dzieckiem w łóżku w sypialni. Ale dziś postaram się to zmienić. Pewnie się nie wyśpie, bo bobas w łózeczku będzie darł się wniebogłosy!!! Ahh, zachciało nam się dzieci! :) Aniu, trzymaj się, może rzeczywiście ząbkuje, to ciężki okres dla mamy i dziecka, trzeba przetrwać i już.

Probowalas czytac jakies poradniki? Wiem ze kazde dziecko jest inne ale w wiekszosci kwestii eksperci sie zgadzaja.. dziecko musi miec rutyne - czyli czas na jedzenie, aktywnosc i spanie. Im wczesniej sie to wprowadzi tym lepiej inaczej beda u matki na rekach ciagle. Sprobuj Tracy Hobbs albo Giny Ford (chociaz ta na pewno nie przypadnie Ci do gustu bo jest ekstremalna). Z tego co sie doczytalam (a probuje sie doszkalac przed urodzeniem dziecka) to dzieci maja bardzo silny odruch ssania i dlatego uspokajaja sie tylko na piersi - do konca 3 miesiaca smoczek jest wrecz wskazany bo w innym razie mozna by je trzymac przy piersi caly dzien ale nie dlatego ze sa glodne. To nie do przejscia dla zadnej matki. Nie chce bo moze ma niedopasowany (za duzy, za maly) albo po prostu jest nie przyzwyczajony, Najedzone i przewiniete dziecko nie moze wisiec na cycku caly dzien - przeciez to wykonczyloby nawet najbardziej wytrwala zawodniczke. Teorie jak walczyc z dzieciecym placzem sa rozne - Gina Ford uwaza ze nalezy pozwalac ryczec ile wlezie; Tracy Hogg ze stopniowo... ja sie doszkalam bo nie mam zadnej wiedzy na ten temat a nie wierze ze "instynkt macierzysnki" mi podpowie. Mysle ze wrecz przeciwnie - kobieta z malym dzieckiem totalnie nie wie co robic i jej jedyny instynkt to leciec jak dziecko piszczy co zazwyczaj ma efekt odwrotny do zamierzonego. A najgrosze to sa ciotki i matki i tesciowe - kazda wie najlepiej. Trzymaj sie mocno i wprowadz rutyne - krzywdy mu na pewno nie zrobisz.

A moze po prostu przez kilka minut pozwol mu plakac - przeciez nie mozesz ciagle go karmic albo nosic... jednoczesnie nie mam dzieci wiec nie wiem ale wydaje mi sie to logiczne. W innym razie bedzie plakal ciagle bo chce byc przytulany lub noszony