Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Paszport


Dean odszedl z pracy , po jedenastu latach. W skrocie : zostal oskarzony o cos , czego nie zrobil ( konkretnie o kradziez) . No I dobrze, nie byl zadowolony z pracy tam od dawna. Atmosfera stala sie bardzo ciezka. Znajdzie nowa prace. Tyle, ze wlasnie zrobilismy pewna inwestycje I wszystkim pieniadze sa zamrozone. Jednynym naszym dochodem jest ten z mojej firmemki, a ten jest nieduzy. Bedzie trudno , ale przetrzymamy .
Dostalam paszport Maxa, po dwoch tygodniach od wyslania aplikacji ! A mowia, ze tu sie dlugo czeka :)
Waga 67 kg. Troche za duzo.
  • Foora

    Foora

    22 czerwca 2013, 13:40

    My paszport dla Philipa też dostalismy po 2 tyg! Szok,że tak szybko. Ważysz 67 kg? Kurcze jak Ty znajdujesz w sobie siłę by chudnąć? ja po Polsce waże 70-71 kg. Od wczoraj biegam i mam zakwasy, staram się jeśc mniej i mniejsze porcje, ale żolądek rozciągniety i jeśc się chce na okragło! Mówisz,że Dean stracił pracę? Nie przejmuj się, to obrotny chłopak, zaraz znajdzie nową i lepszą! Marcin mój w pon idzie do agencji, mają jakąś oferte pracy dla niego, zobaczymy. A ja zaniosłam 3 oferty pracy w miejsca, gdzie moga mnie przyjąć ze wzgledu na doświadczenie. Ciekawe jak rozwiążę sprawę z opieką nad dziećmi! To jest glówny problem. Obecnie tez żyjemy skromniutko, bo tylko z benefitów(ktore sporo ucinają co roku) i oszczędności. Ale jakoś nie panikuję, wierzę,że będzie nam lepiej:) A jak Maxiu? Chodzi już? Philus chodzi przy meblach i mówi : "ma-ma", "ta-ta", ale nieświadomy znaczenia tych słów. Jest taki kochaniutki, karmisz jeszcze piersią? Maxiu przesypia noce całe?