wreszcie, jutro warzywa!!! Już czekam, na pomidorka i szparagi. Bez grzeszków choć pojawiły się lekkie zawroty głowy... pewnie z braku węglowodanów dziś 3,6 grama. Czekam na jutro, bo sobota to dzień mierzenia... waga jakoś leci ciekawa jestem czy centymetry też coś uciekły. Jestem pełna nadzieji i optymizmu. Choć coraz mniej mam siły...