66,4- znowu progres :) cel pierwszy nie osiągnięty w terminie, ale to nic. Trochę nierealny jest więc byle do przodu :-) dziś się nie wyspalam wiec i z energią bedzie słabo. Boczki mnie tak bolą od hula hop.... aaaaa nie mogę się dotknąć. Ciekawe czy mieszcze się w sukienkę na wesele!? Boje sie przymierzyć. 24 już niedługo, może być nieciekawie. W sobotę dzień pomiarowy więc mam nadzieję, że będzie dobrze.