zbliża się dzień ważenia, a moja waga dzisiaj stanęła, czyżbym nie mogła wykazać nawet tych 0,7 kg. To dramat, na początku tak dobrze mi szło, w pierwszych dwóch tygodniach zrzuciłam już 7 kg, a teraz coraz słabiej mi idzie, może przejde, na tę dietkę kapuścianą, ale mówicie że jest nie dobra:-(((
Co robić, żeby przyspieszyć odchudzanie i nie uzyskac efektu jo-jo. Postawiłam sobie przecież cel za 2 m-ce jeszcze o 10 kilo mniej, a tu waga ani drgnie.
miluch5
3 lipca 2007, 19:51moja też się zacieła jakby,od dwóch tygodni nic.ale znalazłam powód.To sie podzielę>Otóż organizm przyzwyczaja sie do zmiany,przesuwa stały punkt masy ciała w dół.potem znowu zacznie spadać,stanie.To gwarantuje,że jo jo ćię nie dopadnie.
12Agata12
3 lipca 2007, 17:18oczywiście, że dasz :))))) wszystkie dajemy, tylko troszke samodyscypliny potrzeba :)))) a pamiętnik i publiczne oczyszczenie baaaaaaardzo pomagają :))
Azya
3 lipca 2007, 10:31Nie martw się!! Każda z nas chyba przez to przechodzi!! moja waga tez stała, a momentami się podnosiła... Zawsze są te chwile załamania, ale nie poddawaj się!! Przechodzimy przez to samo, więc zobaczysz, że jeśli wytrzymasz, to waga znowu ruszy w dół. Początek jest najłatwiejszy, zwłaszcza przy dużej nadwadze. Sama przez to przeszłam, teraz trochę jest gorzej, ale i tak trzeba się trzymać. Mam nadzieję, że nie odpuścisz!!! Pozdrowieńka... A.
12Agata12
3 lipca 2007, 09:46nie martw się :))) każdy po zgubieniu kilku kg ma zastój :))) za chwilkę znowu zaczniesz gubić kiloski :))) jednak 7 kg w dwa tygodnie, to nie jest najlepsza metoda :))) trzeba gubic powoli , żeby nie było jojo :))) Jeśli chodzi o ćwiczenia, to i basen , i callanetics, i rower jest dobry :))) najważniejsze, żeby się RUSZAĆ!!! :))))) Myślę, że Twój cel 10 kg do września jest jak najbardziej realny i rozsądny :))) życząc powodzenia w zmaganiach z wagą, pozdrawiam cieplutko :)))))))))