Wiosna nastała. W jadłospisie więcej warzyw i owoców. A ruch zwiększony. Bo dzień dłuższy, bo cieplej, bo po prostu się chce. A waga coraz niższa. Dzisiaj stanęłam i oczy przetarłam ze zdziwienia. 55 kg. Tego w planach nie było. Faktycznie ciuchy się jakieś większe zrobiły. Nie sądziłam, że to powiem, ale więcej nie chcę chudnąć. W sumie spadło ze mnie 34 kg. Chce się żyć :-).
seronil
18 maja 2014, 08:50Przeczytalam. Napatrzylam się na Ciebie i motywacja do diety wróciła.
Kapara
17 maja 2014, 13:52Bardzo Wam wszystkim dziękuję :). Gdy zaczęłam myśleć o odchudzaniu takie wpisy "przed" i "po" bardzo mi pomagały nabrać wiary, że mi też się może udać. No i się udało :). Więc teraz chcę dzielić się moją wygraną z otyłością :D.
jurata86
17 maja 2014, 13:15Schudniecie odjelo ci 15 lat!:) Wygladasz swietnie!
zombie98
17 maja 2014, 12:39Bardzo dobrze wyglądasz! Jesteś istną motywacją, poprawiłaś mi humor tym postem :) Od razu masz szczęśliwsze oczy. Gratuluję kochana ;)
mimiiii
17 maja 2014, 12:32wyglądasz świetnie.
anikah
17 maja 2014, 12:03Wspaniale wyglądasz, promiennie, no i oczywiście należą się ogromne gratulacje ;)
Wiosna122
17 maja 2014, 12:02gratuluje;D
Julietta21
17 maja 2014, 11:53podziwiam i z calego serduszka gratuluje samozaparcia! teraz nci tylko cieszyć się osiagniętym wynikiem! wszystkiego co naklepsze! buziaki!!