Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W końcu!


Wzięłam się za siebie! Tak. Mogę powiedzieć, że uczciwie od wtorku jestem na 100%. Ani grama słodyczy, trening 100% 4 dni na siłowni + w domu z wolną sobotą. Posiłki regularnie-4, co 4 godziny. Bez podjadania. To się musi ułożyć w głowie, ale ja sobie coś wymarzyła, a motywacją jest to, że aby się spełniło, nie tknę NIC co można nazwać słodyczami, trzymam się wytycznych diety i trenuję. Zmieniam życie, podejście do jedzenia, ale zaczęłam od głowy.

  • fitball

    fitball

    8 września 2017, 13:00

    gratulacje, 3mam kciuki

    • karaluszyca

      karaluszyca

      9 września 2017, 05:53

      Trzymaj, a ja nie zmarnuję tego wsparcia. Dziękuję :)

  • angelisia69

    angelisia69

    8 września 2017, 10:04

    To zmieniaj sie na lepsze,efekty napewno beda jesli nie bedziesz oszukiwac :P

    • karaluszyca

      karaluszyca

      9 września 2017, 05:55

      Absolutnie. Plan jest taki- jeśli oszukam, TO się nie spełni. A musi się spełnić. A nawet kiedy się spełni, marzę, żeby spełniało się jeszcze i jeszcze. Oto moja pokrętna motywacja :D

  • kirsikka_10kg

    kirsikka_10kg

    8 września 2017, 09:02

    Bije brawo i szybciutko biorę Cię za przykład ;)

    • karaluszyca

      karaluszyca

      9 września 2017, 05:56

      Powiem nieskromnie, że jak patrzę na to, jak prowadziłam się przez cały ten tydzień, to bardzo proszę brać mnie za ten przykład- nadaję się :D Dzięki :D

    • kirsikka_10kg

      kirsikka_10kg

      9 września 2017, 09:33

      Tylko weekendu nie schrzan ;)

    • karaluszyca

      karaluszyca

      10 września 2017, 18:41

      Nie ma opcji, mąż słodkości a ja swoje cuda wianki :D

  • Nattiaa

    Nattiaa

    8 września 2017, 07:18

    Powodzenia, trzymam kciuki !!!

    • karaluszyca

      karaluszyca

      9 września 2017, 05:56

      Nie dziękuję ;)

  • Pauuulalalaa

    Pauuulalalaa

    8 września 2017, 07:04

    Powodzenia! :)

    • karaluszyca

      karaluszyca

      9 września 2017, 05:57

      Tradycyjnie, nie dziękuje, żeby miało moc ;)

  • aniapa78

    aniapa78

    8 września 2017, 05:39

    Najważniejsze poukładać w głowie bo tam tkwi wszystko. Wszystko zależy od nas. Powodzenia:)

    • karaluszyca

      karaluszyca

      9 września 2017, 05:58

      Dokładnie. I dzięki temu, wchodzę do sklepu, mijam wszystko co słodkie i nawet nie mam ochoty, czuję jakiś rodzaj obrzydzenia :)

  • kingusia1907

    kingusia1907

    7 września 2017, 23:32

    Świetnie zaczęłaś i tak powinno być, na pewno wytrwasz trzymam kciuki brawo dla Cb :)

    • karaluszyca

      karaluszyca

      9 września 2017, 06:00

      Wytrwam, bo teraz wytrwałam już długo i nie potrzebna do tego była żadna sytuacja związana ze szpitalnym przymusem jak do tej pory.

    • karaluszyca

      karaluszyca

      9 września 2017, 06:00

      Dziękuję :)

  • agulek1978

    agulek1978

    7 września 2017, 23:26

    Ja wytrzymałam sześć dni i koniec.:(

    • karaluszyca

      karaluszyca

      9 września 2017, 06:06

      Kochanie, spróbuj przemyśleć na spokojnie wszystko. Może spróbuj jak ja (sama widzisz ile razy mi się nie udawało) i potraktuj to jak obietnicę- jeśli się uda zachować dietę, albo nie tknąć słodyczy to i marzenie się spełni. Jeśli nie- nigdy się nie wydarzy. Ale to musi być coś naprawdę istotnego dla Ciebie. Poważnie, choć to głupio brzmi, ale tak powstrzymuje, przynajmniej mnie myśl, że przez głupi cukierek mogłabym trochę irracjonalnie coś zniszczyć, coś co nie jest związane z dieta, z sylwetką, ale ze sprawami zupełnie innej natury niż odchudzanie. Ja jestem pierwszy raz w życiu pewna na 100% że mi się uda. Już sa efekty. Przemyśl to. Powodzenia...Pisz do mnie jeśli chcesz :*

  • Anankeee

    Anankeee

    7 września 2017, 23:25

    Wspaniale, trzymam kciuki ;)

    • karaluszyca

      karaluszyca

      9 września 2017, 06:08

      Bardzo dziękuję za wsparcie :*