Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zmęczona

Czekam na wiesci , jak było na spotkaniu ... pozdrawiam kochana :)

ona sama tobą pokieruje,nie bój się,i powodzenia....a co do twojego pytania,to niestety,basenu nie ma,ale nie można miec wszystkiego:)

ciekawi mnie jak po wizycie?

przykro z psina:* a psychole z tego co wiem maja sposoby na wyduszenie informacji;)

mam nadzieje ze wizyta sie udala ... ja jak bylam rok temu to mialam wrazenie haha ze ja slucham a ona mowi hihih cyzli p.psycholog odnosnie swojego zycia hahah ale mi pomoglo i nawet chce mi sie znow isc hihih ! buziak

A no nadejszla ;D

Dobrze znać język obcy:)

Jestem pewna , ze sobie poradzilas...tu nie chodzi o to co bylo kiedys, bo to juz bylo, a o to co jest teraz i jak to zmienic. Buziaki

Jak ty to wytrzymujesz w tej pracy. Ja mam teraz więcej i już nosem się podpieram. Pa:)

Nie smuć się ... Jutro zaświeci słońce ....

ZACZNIJ SAMA NIE WIEM JAKOŚ POLECI-PIERWSZY RAZ NAJGORSZY

że ... i od początku. I tak Cię przepyta te 30 lat do tyłu, więc po co tracic czas. (ps. ale zazdroszczę Ci tego włoskiego... ja zaczęłam się sama uczyć włoskiego, ale ja jak nie mam bata, to za nic nie dobrnę do celu... więc znam tylko kilka słów. Pełen podziw. )

Nic się nie przejmuj, dobry psycholog sam z Ciebie wszystko wyciągnie, nawet nie będziesz wiedziec kiedy :) Włoski, zazdroszczę że znasz ten język :)

Tak kochana, to ja na obydwu zdjęciach. Pozdrawiam i życzę spokoju.

Oj to podstawowe pytanie i jakoś trzeba zacząć rozmowe :) Powodzonka kochama :) Ja powiem Ci moje emocje i kompulsy z jedzeniem ustały jak poczułam że ktoś mnie naprawde kocha i to okauje.

Kochana wloski to piekny jezyk, ale taka ilosc maili???? Biedna ty :*

U psychologa wyrzuć z siebie wszystko co w Tobie siedzi, on (jeśli jest dobrym specjalistą) będzie wiedział jak pokierować dalej rozmową.

wyjdzie w praniu :)

To mówisz znasz włoski do perfekcji:)? A i o mnie proszę tam pamiętać, jestem żyję dietkuję i mam się dobrze, pamiętnik istnieje jedynie jest czasowo zablokowany przez moderację, buziaki:)

Na pierwszej wizycie będzie rozpoznanie Twojego problemu, a dopiero potem psycholog podejmie działania. Bądź szczera i opowiedz o wszystkim co sprawia, że jest Ci źle. Mów o rzeczach nawet takich, które na pozór wydają się pierdołami. Moja terapia trwała kilka miesięcy i uświadomiła mi co jest ze mną nie tak, a potem nauczyłam się jak sobie radzić w życiu. Buziak na szczęście :)