Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czas "schuść"

Wyprowadziłam się ze Świon 5 lat temu:) Często jednak jestem z racji odwiedzin w tym samym bloku Koleżanki. Spotyka mnie sąsiad i..." ledwo panią poznałem, przytyło się, nie?" Nie ma to jak motywacja i słowa dające kopa, ha ha

hej, jak tam? Sąsiadki nie zakatrupiłaś??

Każdy powód jest dobry, jeśli tylko pozytywnie nas motywuje. Kochana sąsiadka swoją nadmierną szczerością wywołała u Ciebie złość, która przełoży się na piękny wygląd. Pamiętaj, żeby jej podziękować za kopa do działania :) Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki :)

Faktycznie jakieś 3 kilogramy u wysokiej kobiety to okropne zgrubnięcie. Sąsiadki nie ocenię bo jej nie znam ale czasami warto uwagi zachować dla siebie i porozmawiać o pogodzie. Pozdrówka

Milusia ta pani.

boże... jak ja nienawidzę takich tępaków co jej do tego???

W takim razie trzymam kciuki ;)

Szczera czy zlosliwa ?

przynajmniej szczera :))

Nie przejmuj się kochana ona to napewno powiedziała z zazdrości bo napewno zauważyla u Ciebie zmiane na lepsze, ale niektórzy to sa tacy że jak komuś chcą dokuczyć to od razu trzeba powiedzieć " o jak dobrze wyglądasz w sensie przytycia" albo " ty schudlaś czy przytylaś" itp. nie zapytają np. jak zdrowie co ogólnie słychać itp. tylko walą z grubej rury....okropne

Ludzie to nie wiedzą co mówią i do kogo ,ale chcą jakoś użądlić. Mi ostatnio sąsiadka powiedziała że zsechłam się

No faktycznie, ledwo się toczysz ha,ha,ha A ta sąsiadka to z serii tych "życzliwych"?

Super ze masz Charakter po tacie i dzialasz a i taka motywacja sasiadkowa dobrze dziala . Udanego dnia buziaki!

Takie sąsiadki to " skarb" ;))