Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co by tu

Ja chętnie czytałam co u ciebie i smutno mi , że nie piszesz. Jak sa problemy to w grupie jakoś łatwiej je ogarnąć. Pozdrówka:)

witaj koleżanko widzę, że nie tylko mnie dopadła taka zła passa :( i nie moc :) cieszę się tylko, że trochę wolnego będzie może mój organizm tego potrzebuje tego :) życzę udanej majówki :)

Echhhh!!! Ta zła passa musi kiedyś minąć ...

Takie to jest życie: szara codzienność i problemy, problemy.... Mimo wszystko trzeba to życie brać za rogi i wyciskać z niego ile się da, bo tylko jedno nam dane. A szkoda :)) Buziaki :)*

generalnie to życie jest dość powtarzalne ale czasami warto napisać co nas gryzie. Zawsze to pomaga i lżej. Fajnie że się uczysz i masz dużo ruchu tylko najgorzej to opanować miskę. Też mam z tym problem ale może jak będzie cieplej to i z tym się uporam. pozdrawiam i miłego dnia :))

raz lepiej raz gorzej, chyba na tym polega życie, ale powiem szczerze ze jak u mnie jest gorzej to faktycznie mniej piszę, czasem zdawkowo, a czasem w ogóle, wolę po cichu uporac się ze swoim problemem a potem z uśmiechem i energią wracam, miłego dnia, oby ten Ci się udał!

U każdego chyba takie zyciowe "lajfmotywy" wystepuja. Ja jednak myślę ze jak sie napisze to lzej jakos. Fajnie ze tyle chodzisz!

Nie zawsze w życiu jest taki moment, że się chce pisać, a to o czym teraz piszesz to wszystko ważne sprawy.