Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
deszczowa niedziela


wczoraj wieczorem byłyśmy z koleżanką w Polonii na Shirley Valentine. Ubawiłam się. Świetne.

Jem co mi dadzą i jestem ciekawa co z tego wyniknie.

bo na pewno nie jem tyle ile w domu no bo przecież nie pójdę do lodówki i jej nie po wyjadam.

wieczorem powrót do rzeczywistości

---------

odwyk od wina 66

odwyk od papierosów 83

  • Nefri62

    Nefri62

    7 listopada 2016, 09:22

    dobrze że wyjechałaś i odpoczęłaś :))

  • renianh

    renianh

    6 listopada 2016, 21:04

    Ja Jandę i Shirley widziałam jak byla gościnnie w Krakowie ,to bylo naprawde dawno ale pamietam ze było swietnie ,no Janda jest swietna!!!

  • Nattina

    Nattina

    6 listopada 2016, 09:57

    Takie regularne jedzenie bez podjadania miedzy posilkami to polowa sukcesu w schudnieciu lub utrzymaniu wagi. Ja mam z tym duzy problem...

  • Milly40

    Milly40

    6 listopada 2016, 09:48

    To może w domu trzeba jakiś paralizator w klamce lodówki zainstalowac ? :-)

  • flisowna

    flisowna

    6 listopada 2016, 08:23

    Skoro miałaś ostatnio napady głodu to może dobrze, że u koleżanki regularne posiłki i do lodówki "daleko " hehe *_* powodzenia od poniedziałku