Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bez użalania


Poprostu jestem z Wami  ponownie, nie wyszło tak jak planowałam, i zabieram się od nowa do zgubienia na początek 5kg. Nie traktuje tego tym razem jako walki z nadwagą tylko otaczam większą troską swoje ciało...ma być przyjemnie. Piękna pora roku, pyszne warzywka i smaczne owocki, to jest odpowiedni czas. Spędzam czas na moim nowo zaaranżowanym balkonie w stylu prowansalskim, trochę w stylu shabby chic, z moim nowym kocurkiem o którym marzyłam, popijam rano kawkę wśród lawendy a od jutra więcej jazdy na rowerze, regularne posiłki zgodne z dietką i trochę wypadów naszym pikapem. Ogolnie nie czuję się źle ze sobą, jakoś tak przewartościowałam pewne rzeczy, godzę się z tym, że czas płynie, my się zmieniamy i zaczynam to lubieć.  Teraz dopijam czerwoną herbatkę, dziś był ostatni dzień na słodycze i jutro się przykładam. Ważenie za tydzień, liczę że 1,5kg będzie mniej na wadze. Oto mój balkonik po przemianie no i mój mały Julek i duży Dymek



  • strawberries

    strawberries

    22 lipca 2012, 10:24

    piękne kociaki, piękny balkon POWODZENIA !!!