Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
idzie dobrze...60 minut biegu


Dzień 14

Jestem zadowolona z dzisiejszego dnia...jak w taki sposób przebrnę przez dwa tygodnie to później wiem że już nic nie wybije mnie z rytmu

śniadanie: jajko na wodzie, 45g chleba, 3 pomidorki suszone, kawa z mlekiem

II śniadanie: 2 mandarynki (tylko bo dzisiaj późno wstałam więc menu ograniczone)

obiad: udko duszone bez skóry, 100g ziemniaków z wody, surówka z kapusty kiszonej

kolacja: placki z otrębami i serkiem homogenizowanym (1 jajko, 3 łyżki płatków owsianych wymieszanych z otrębami i łyżką serka) wyszły, 4 łyżki serka homo, cynamon, herbata z cytryną i słodzikiem

Po biegu jeden krótki kabanos

Wysiłek: 60 minut biegu, abs z Mel B. - 10minut, ramiona z Mel B.-  10minut

Czuję się super, po wczorajszym cardio z Mel i jej pompkach czuję dziś całe ciało...uwielbiam to uczucie...jutro będzie znowu cały zestaw z mel albo wybrane zestawy i bieg...wszystko zależy od nastroju ale każdy dzień  z solidną dawką ruchu...to moje postanowienie...

JUŻ CZUJĘ ŻE ZNÓW ZAŁAPAŁAM BAKCYLA