Dzień 33
Ważenie miałam w piątek, no coś tam dgrnęło bo waga pokazała 65,8...100g mniej niż na paseczku...ale cieszy. W minionym tygodniu biegałam 3 razy ...tylko ale dzisiaj bieg będzie. Postanowiłam również ograniczyć spożywanie produktów glutenowych...trochę o tym poczytałam no zobaczę czy moje dolegliwości nieco ustąpią...jako alergik jestem bardziej narażona na nietolerancję glutenu. No i oczywiście jak się chlebek wyeliminuje to na wadze zaraz mniej.
Jak kiedyś próbowałam diety dukana no to powiem szczerze czułam się rewelacyjnie żadnych gastrycznych problemów. Także teraz wykluczę chlebek i makaroniki, pozostaje ryż i ziemniaczki a na zastępstwo chlebka ryżowe wafle...poobserwuję swój organizm...a jak nie wytrzymam to będę ściśle przestrzegać porcji węgli w posiłku...wtedy też nie mam problemów.Mam fajny przepis na chleb bezglutenowy, kiedyś piekłam swój chlebek tradycyjny...wszystkim bardzo smakował więc teraz spróbuję a mąki bezglutenowej...prosty przepis i chlebek podobno dobry.
Teraz zmykam uszyć nowe zasłonki do sypialni a później wyskoczymy na małe zakupy ciuszkowe bo młodsza latorośl nieco schudła...i wszystko na nim wisi...no taki to je wszystko i chudy a mamusia musi tyle się napracować nad każdym gramem ciałka.