Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
diety brak...


no niestety z dietką jestem na bakier...waga obecna 66,4kg...u mnie to tak kilo w dół kilo w górę....! Ja już chyba jestem uzależniona od odchudzania...mam okresy że wogóle nie przywiązuję uwagi do tego co i kiedy jem po to by później znów wracać do zdrowych nawyków...tak już chyba zostanie do końca życia...ale do wesela miesiąc przez miesiąc można zgrubic 4kg...może się uda...już czuję się znowu źle ze swoim ciałem...jak zaczynam z tyłu czuć boczki-fałdki gdy stoję prosto i cała jestem taka napuchnięta to sygnał że trzeba znowu zabrać się za kontrolę jedzednia i ćwiczenia...także dziś ciasta popieczone, bigosik zrobiony no i cała Mel B. zaliczona...a wczoraj bieganie. Postanowiłam biegać 3 dni, ćiwczyć 3 dni i 1 dzień przerwy...już mam znowu motywację...trzymam kciuki również za Was i życzę Spokojnych i Radosnych Świąt a pisanki w tym roku u mnie takie:)