Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kiepskie samopoczucie...


Niestety, chyba będę musiała na chwilę wrócić do Polski bo najprowdopodobniej odezwał się mój woreczek żółciowy, winowajca to zjedzone wczoraj lody...noc nieprzespana, ból brzucha i wymioty, dziś gorączka i tkliwość brzucha...no niestety myślałam, że nie da o sobie znać a zrobił w najmniej odpwiednim momencie...widać mój organizm jużnie przyjmuje takiego jedzenia. Jak jutro objawy będą się utrzymywały to w poniedziałek powrót, odrazu zgłaszam się do mojego chirurga i wyznaczamy termin zabiegu. Jeśli wszystko pójdzie gładko to jeszcze we wrześniu planuję powrót do Szkocji. Formalności już załatawione praca również jedynie na numer ubezpieczenia muszę czekać, więc jak wrócę to już będę spokojniejsza, że mogę tu na miejscu udać się do lekarza.

U mnie waga dziś pokazała 59kg...czyli szóstka z przodu zlikwidowana...tak naprawdę to pokazuje 58,5 ale dzisiaj nic nie jadłam a na miękkiej wykładzinie trochę ujmuje. Zważę się jutro na korytarzu:). Mąż z młodszym synenm dzisiaj wyjechali do Polski właśnie czekam na kontakt z ich strony.

A tu kilka fotek z wycieczki na wybrzeże ...mnie zauroczyło:)

  • piekna.i.mloda

    piekna.i.mloda

    12 września 2015, 16:26

    przedostatnie zdjecie super widok !! ciekawe dokad plynie ten prom ?? czerwony dom uroczy, uwielbiam takie stare chalupki :)))

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    12 września 2015, 11:28

    cudowne miejsce :) zamierzacie zostac tam na stale? i jak ze szkola dla dzieci? jakim jezykiem trzeba tam sie poslugiwac?