Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Marzenia o kosie.


Marzę o "kosie". 7 wydaje  się być coraz bliżej a jednak tak daleko... Czemu doprowadziłam do tego whyyyyy, że myślę o niej jak o szczycie spełnienia (szloch)

Póki co 85 kg w porywach porannych do 84kg, co oznacza już jak dla mnie nadwagę, a nie otyłość. Zawsze krok do przodu, byle do 68 kg]:>