Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwsze komplementy :) i callanetics


Pojechaliśmy na Wszystkich Świętych do rodzinki i wszyscy zgodnie orzekli, że bardzo schudłam. Strasznie mnie to ucieszyło, bo osobiście nie widzę różnicy. Już zaczęłam wątpić czy to ma sens, ale chyba jednak ma :) 
Co więcej zaczęłam się zastanawiać jak to jest z tą wagą. Na forum wielokrotnie widziałam zdjęcia dziewczyn, które miały podobny wzrost i wagę i wydawało mi się, że wyglądają sporo gorzej ode mnie. No ale może mi się wydawało, na siebie patrzymy jednak trochę inaczej niż na innych - ok. Jednak dzisiaj (i to któryś raz z kolei) ludzie patrząc na mnie dawali mi 46-47 kg. Nawet jak byłam tęższa wszyscy dziwili się, że ważę "aż" 50kilka kg. A zaznaczę, że nie ćwiczę jakoś strasznie dużo, żebym miała mieć nie wiadomo jak ciężkie mięśnie ;P 
Wychodzi z tego, że jednak waga wadze nierówna. 

Pierwszy raz ćwiczyłam to słynne callanetics! Muszę przyznać, że niełatwe te ćwiczenia :) Ale całkiem mi się spodobały i nawet mi się nie dłużyło. Postanowiłam robić je codziennie przez miesiąc i zobaczymy czy efekty będą faktycznie takie niesamowite ..
  • zla.kobieta

    zla.kobieta

    5 listopada 2013, 23:10

    Komplementy to najlepsza motywacja :)