Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bilans dnia


no dobra, tragedii nie ma. Na dzisiaj była bułka pełnoziarnista z serkiem twarogowym, 3 kromeczki chleba graham  z serkiem, około 200 gram zapiekanki warzywnej z kawałkami gotowanej piersi z kurczaka i 3 maleńkie kawałeczki dietetycznego ciasta marchewkowego. Mogłoby być lepiej tym bardziej że od kiedy nie mogę wychodzić z domu ze względu na przeziębienie to dostaje tzw "kota" na żarcie. Czy któraś z was ma sprawdzony przepis na chlebek razowy????? Jutro się zważę, więc będzie albo totalny dół albo euforia. Ponadto zakładam sobie (myślę że dość realny) cel. Mianowicie schudnąć 3,10 w 2 tygodnie. Dzień, w którym zobacze na wadze 99,99 będzie najpiękniejszym dniem mojego życia!!!!!!