nareszcie, rozprawiłam się z zaparciami i zatrzymana wodą i voilia!:D -1,70:D Nie mogę uwierzyć jestem po prostu nadal w ogromnym, pozytywnym szoku. Znowu uwierzyłam że dam radę!!!! Na zaparcia pomogły mi: kawa, jabłka i jogurty. Mieszanka wybuchowa ale tylko to mnie ratowało bo czułam się jak balon i byłam napuchnięta jak kulka:/
Hurra!:D:D:D:D
limonka80
14 listopada 2012, 10:02Jak niewiele trzeba,żeby człowiekowi było lżej ;)
UzaleznionaOdJedzenia
13 listopada 2012, 13:47no mowilam ze ruszy :P
deemcha
13 listopada 2012, 10:18Świetnie! ;) Powodzenia! :)
teinaa
13 listopada 2012, 10:08Super! Oby tak dalej :)
Nesca85
13 listopada 2012, 10:07super, a moja nie chce :(