Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
-300, dobry rydz niż nic:D
20 grudnia 2012
Jakby nie patrzeć, brnę do przodu:D A tak na marginesie to polecam Wam śliwki suszone. Zawsze przed snem zalewam je wrzątkiem (3-4 sztuki) i rano, zaraz po wstaniu wypijam wodę i zjadam śliwki. Od kiedy zaczęłam pić te śliwki czuję się lekka, waga ruszyła i nie mam problemu ze wzdęciami. Mmmm, uwielbiam śliwki:)
spaula
20 grudnia 2012, 15:56Ooo , chyba zaopatrzę się w śliweczki ( chociaż strasznie suszonych nie lubię ; ( )
Evcia1312
20 grudnia 2012, 12:15i oby tak dalej;)
agatep
20 grudnia 2012, 10:42każdy spadek jest dobry i należy się z niego cieszyć, bo prowadzi nas do spadków i satysfakcji;)