Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
9/177


Wiec to juz 9 dzien.  Weszlam dzis na wage zeby zobaczyc czy nie daj Boze moje piatkowe obzarcie nie mnozy sie w jakis magiczny sposob w moim ciele - i ufffff na szczescie nie jest zle.  Odnotowalam 200gr spadek od piatku wiec jest 

Nastepne wazenie i mierzenie dopiero w niedziele - wage ukrylam gleboko w szafie i nie bede wchodzic na nia codziennie nie ma mowy, bo swiruje. 

Zakupilam konto plus, ale w sumie to nie wiem po co.  Wszystko co niezbedne wydaje mi sie w zupelnosci dostepne w wersji podstawowej ale co tam - przez nastepne  pol roku bede miala mozliwosc wiekszego wyboru suwakow na pasku. 

Swoje odchudzanie wspomagam od piatku witaminami Centrum i herbatka na czestasza kupe (sorki ).

W planach dzisiaj silownia wieczorkiem i jedzenie w granicach 1200 kcal.  Jak narazie ja juz po dwoch kawach i sniadaniu lacznie 300kcal.  Teraz lece sie uczyc - jutro znow zaliczenie ech do wieczorka!