Ostatnio pisałam już jakiś czas temu, ale dziś nadszedł ten dzień kiedy muszę się "wyspowiadać". W najbliższy poniedziałek będzie 3 tygodnie jak zaczęłam nie tylko odchudzać się ale i zmieniać swoje nawyki żywieniowe. Jestem zadowolona bo czuję się lżej, na wadze też powolutku ubywa i to mnie cieszy bo wole żeby kg i cm spadały wolniej a było to trwałe. Do tej pory nie miałam problemu z tym, że przestałam jeść pieczywo, nie zazdrościłam nikomu kanapek, pachnących tostów mojej siostrze, było i jest to dla mnie obojętne. Nawet tydzień temu jak byłam u teściowej na imieninach to jadłam bez chleba i nie ruszyłam żadnego ciasta. Ziemniaki w mojej diecie obecne są tylko w zupach. Nie mam takiej paranoi żeby je wybierać z zupy :). Słodycze i inne przekąski też stały się dla mnie obojętne. Ale.... W czwartek w przedszkolu, w którym prowadzę j. angielski była zabawa z okazji ostatków i wszyscy jedli pączki, ponieważ btł tłusty czwartek więc zjadłam i ja. Nie miałam ochoty tłumaczyć koleżankom, że jestem na diecie itd. A wczoraj mój mąż przyjechał z kolegą i wypiliśmy po piwie a przy tym zjadłam ze 2 garście chipsów. I teraz chyba muszę zaczynać wszystko od nowa bo musiało mnie podkusić! Jest mi smutno z tego powodu strasznie i jestem zła na siebie bo wszystko popsułam. Ale żeby nie było tak źle i tragicznie znalazłam jeden pozytyw w tej porażce. Mój problem z wypróżnianiem z ostatnich 2 dni zniknął, dziś już odwiedziłam łazienkę z powodzeniem Muszę dzisiaj więcej poćwiczyć żeby spalić te wczorajsze kalorie...
Seeley
9 lutego 2013, 19:48Jestem bezrobotna.. Stąd mam czas..
Karo8912
9 lutego 2013, 08:20Wiem, dzięki. Tak napisałam bo tak się czułam muszę zmienić trochę myślenie, żeby to nie stało się moją obsesją... Dzięki za wsparcie. Wstaje już z łóżka i idę robić brzuszki. Nie wiem po co wg się kładłam znów jak już wstałam prawie 2h temu tak naprawdę, dziwny ten dzień.
eisee
9 lutego 2013, 08:03Nie musisz zaczynac od nowa :) to małe grzeszki, po prostu rób dalej swoje! Powodzenia