poniedziałek |
wtorek |
środa |
czwartek |
piątek |
sobota |
Niedziela |
razem |
|
|
|
|
|
28.12.2013
40 minut z Mel B |
29.12.2013
60 minut Basen |
100 minut |
30.12.2013
40 minut trening Max (tablica motywacji facebook) |
31.12.2013
33 minuty Trening Min (tablica motywacji facebook) |
1.01.2014
Odpoczynek |
2.01. 14
40 minut trening z Mel B. |
3.01.14
37 minut Trening MAX |
4.01.14
32 minuty trening MIN |
5.01.14
Odpoczynek |
282 minuty |
6.01.14
37 minut trening MAX |
7.01.14
27 minut trening MIN |
8.01.14
60 minut marsz, trening z Mel B 40 minut |
9.01.14
Przerwa |
10.01.14
Przerwa |
11.01.14
Przerwa |
12.01.14
Trening Max 37 minut |
483 minuty |
13.01.14
Przerwa |
14.01.14
Trening Max 43 minuty + 10 minut brzuch mel b |
15.01.14 |
16.01.14 |
17.01.14 |
18.01.14 |
19.01.14 |
536 minut |
20.01.14 |
21.01.14 |
22.01.14 |
23.01.14 |
24.01.14 |
25.01.14 |
26.01.14 |
|
27.01.14 |
28.01.14 |
29,01.14 |
30.01.14 |
31.01.14 |
1.02.14 |
2.02.14 |
|
liliana200
19 stycznia 2014, 20:34Cieszę się, że podobają ci się moje przepisy i mam nadzieję, ze czasami z nich korzystasz. Zrobię na dniach zupkę z selera naciowego - niebo w gębie. A jutro dla mężulka zapiekane ziemniaki ale takie nadziewane mięskiem z indyka. Postaram się wstawić fotki i dodać przepisy :)
silva27
16 stycznia 2014, 22:53Ja też mam to samo. Napisałam do psychologa, bo mam wykupioną dietę z Vitamotywacją i widzę, że Pani psycholog naprawdę profesjonalnie podeszła do tematu. Myślę, że taki kontakt może pomóc. Pozdrawiam
karolinka2703
16 stycznia 2014, 21:19Ło widzę, że ciężko pracujesz ;)
naja24
16 stycznia 2014, 08:23Powoli a wrócisz na właściwe tory ,no niestety każda kolejna próba zrzucenia kg idzie coraz ciężej przynajmniej ja tak uważam :) Dasz radę a a w głowę to cię walić nie będę ewentualnie to w dupsko mogę cię kopnąć hahaha
fokaloka
15 stycznia 2014, 21:38Może zwiększ posiłki w ciągu dnia, to przestaniesz jeść w nocy. Nie martw się, poradzisz sobie z tym :)
liliana200
15 stycznia 2014, 21:08Każda z nas ma takie chwile załamania ale ważne, że zbieramy się w sobie i brniemy dalej.