Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
24 tydzień


Ale zleciało, jesteśmy już w połowie 24 tygodnia. A jeszcze nie dawno nie mogłam myśleć o tym, że jestem w ciąży. Ale teraz powiem Wam, że się cieszę, że tak się sprawy ułożyły bo świadomie chyba nigdy bym się nie zdecydowała, a na pewno odkładałabym jeszcze tą decyzję. Bo tak naprawdę są we mnie jakby 2 osoby- Matka Polka i kobieta nowoczesna. Lubię zajmować się domem i chciałabym byc mamą z prawdziwego zdarzenia a nie tylko z doskoku. Ale chciałabym również mieć pracę zawodową w której mogłabym się spełniać i odnosić sukcesy. Lubię ten bieg, taki pęd, ale lubię też domowe zacisze. Może uda mi się znaleźć złoty środek żeby to wszystko pogodzić. Czas pokaże. I mam nadzieję, że następnym razem to my podejmiemy decyzję, że chcemy mieć dziecko, że obejdzie się bez niespodzianek:) 

Jak urodzę to chyba przez rok nie zrobię badań krwi, mam już dość tych badań i tego kłucia. Nawet nie chodzi o to, że boli, bo nie zawsze boli, ale najgorsze jest dla mnie bycie na czczo. A wiadomo, że z tymi badaniami schodzi, a ja później chodzę taka zamotana. Przede mną chyba jeszcze co najgorsze badanie obciążenia glukozą, fuuuuu. Chociaż  bardzo się boję tego badania czy będzie ok. Nigdy nie miałam problemów z cukrem, ale nie wiadomo co się teraz dzieje. 

Ogarnęła mnie jakaś ćwiczeniowa niemoc. taka jestem w tym tygodniu nieskręcona, że aż sama się sobie dziwię. A za tydzień wizyta i znowu stres, bo ważenie, bo usg i sprawdzanie nerek. Same stresy w tej ciąży. 

I na koniec mój brzuch w 24 tyg. Ta dam! :)

  • Jomena

    Jomena

    25 października 2014, 08:43

    nie stresuj się tak, jesteś młoda i zdrowa i wszystko musi być dobrze :-)

  • liliana200

    liliana200

    24 października 2014, 21:33

    Po Tobie nie widać, że w ciąży jesteś. Ja Cię podziwiam, bo ja mając prawie 30-stkę na karku nadal nie mogę się zdecydować na dziecko a na siłę nie chce mieć bo wiem, że będzie mnie to wszystko doprowadzać do szału. Chyba po prostu lubię tą niezależność i swobodę.

    • Karo8912

      Karo8912

      25 października 2014, 08:47

      Wiesz po tym stresie jaki nam zafundowało to powiększenie w nerkach zmieniłam trochę podejście. To, że będę gruba, bez pracy i uwiązana zeszło trochę na dalszy plan. A poza tym od jakiś 2 tygodni czuję regularnie jak mała się wierci i to jest niesamowite uczucie:)