Właśnie zbieram siły, aby ruszyć na przejażdżkę rowerową. Moim dzisiejszym celem jest pokonanie 20km. Dużo to nie jest, ale każdy ruch na świeżym powietrzu, a przede wszystkim ruch fizyczny jest bardzo ważny. Zanim jednak wskoczę na rower pragnę podzielić się z wami moim kolejnym wyzwaniem. Stosowałam prawie codziennie prostownicę od prawie 6-5 lat. Jak ostatnio zauważyłam stan moich włosów jest krytyczny. Włosy są suche i łamliwe. A od miesiąca strasznie zaczęły mi wypadać. Powiedziałam STOP!.Ograniczyłam używanie prostownicy do minimum. Są wakacje, więc także włosom należy się mały odpoczynek. Tydzień temu odwiedziłam aptekę i zaopatrzyłam się w niezbędne środki do regeneracji włosów. Przedstawiam tutaj zdjęcie:
Za wszytko zapłaciłam ok.50zł.
Odżywkę Jantar wcieram w skórę głowy codziennie wieczorem, gdy umyję włosy szamponem Radiicalmed. Tabletki zażywam jedną na dzień. Dodatkowo 2 razy w tyg robię maseczkę na włosy: jedno żółtko + łyżka nafty kosmetycznej + kilka kropel soku z cytryny.
O efektach mam nadzieję, że śmiało będę mogła powiedzieć za miesiąc.
MrsShout
28 lipca 2014, 21:52Jantar stosuję systematycznie co roku, ogólnie polecam jednak ostatnio zmienił się skład i to nie jest już to samo... Co do Radicala szampon faktycznie zmniejsza wypadanie włosów (super są też ampułki z tej serii) jednak przesusza on włosy przy dłuższym stosowaniu. Ja wtedy na końcówki nakładałam odżywkę a szamponem myłam tylko skórę głowy. Ogólnie do włosów wysuszonych staraj się szukać kosmetyków bez sls (Mrs Potter's, Babydream) :)
karola0306
28 lipca 2014, 16:21Komentarz został usunięty
LittleWhite
28 lipca 2014, 15:29Stosuję jantara :) Mam już prawie koniec butelki