Przez praktyki nie mam czasu na wpisy. Wstaję o 4.00/4.30 a wracam po 19. Ale za to przez taki rozkład godzin praktyki skończę już w środę i w końcu się wyśpię... Całe szczęście mam czas na regularne posiłki i jest na fermie dużo aktywności fizycznej, ale właśnie przez to nie mogłam się powstrzymać od dodatkowego pieczywa, chrustów i lodów przez chyba 4 dni... Pomyślałam sobie, nie po to spędzam dodatkowe 2 godziny po pracy na przygotowywanie posiłków, żeby marnować efekty swojej ciężkiej pracy przez dojadanie pustych kalorii. Znów jem "czysto" i wg zaleceń od dwóch dni i mam zamiar to utrzymać co najmniej do 6 sierpnia. W I dniu praktyk ważyłam już 69 kg, a przedwczoraj z powrotem 70 kg.
Zważę się w środę.
Wybaczcie, ale nie mam już siły na liczenie kaloryczności posiłków z ostatnich dni...