Hej dziewczyny :) Jak u was ? Jak dietki ?
Wiecie co ? Strasznie się cieszę ,że uwolniłam się już od ciągłego myślenia o jedzeniu i tym ,co sobie przygotuje następnego dnia żeby nie chodzić głodna. Czasami bywało tak ,że nie mogłam zasnąć ,bo myślalam o przyszłym dniu. Chociaz jeszcze się uczę w liceum i jak każda ,przeciętna licealistka powinnam jadać te same obiady co rodzina ,ale ja tak nie robię. Od pół roku sama gotuję ,bo po prostu to lubię ,nie jest to dla mnie uciążliwe ,a co najważniejsze jem to ,na co mam ochotę ,a nie to ,co moja mama przygotuje :) Coraz częściej odchodzę od tych rygorystycznych nawyków i bardzo mnie to cieszy ! Kiedyś nawet bym nie pomyslala ,zeby zjeść coś po 19 ,a teraz ? Czasami o 21 jem kolację ! Poprawił mi się humor ,mam więcej energii , chce mi się żyć, dlatego dziewczyny , pamietajcie ,że sama dieta nie jest najważniejsza. Ona nie może mieć nad Wami kontroli. Pamiętajcie o tym. Najważniejszy jest Wasz komfort życia. Musicie brac pod uwagę to ,że jesli jesteście otyłe ,to nie jest to skutek tygodniowego obżarstwa ,a pracowałyście na to calymi miesiącami czy latami ,dlatego nie oczekujcie szybkich efektów odchudzania. Organizm jest tak mądry ,że nie pozwoli na samozniszczenie .Dlatego trzeba nauczyć się żyć zdrowo i aktywnie ,a waga sama pokaże nasze wymarzone liczby ! :)
Śniadanie :
trzy kromki razowca ,dwie z sałatą ,wędliną jajkiem i szczypiorkiem ,jedna z makrelą wędzoną.
Szkoła :
II śniadanie : jabłko + cukierek Michałek ( urodziny kolezanki z klasy :))
III śniadanie : podwójna kanapka z sałatą ,szynką , jajkiem i szczypiorkiem.
Obiad : pikantne spagetti z pojedynczą mieloną piersią z kurczaka ,sosem pomidorowym. Makaron z pszenicy durum gotowany (teoretycznie ,bo bym dość miękki) al dente (7minut)
Kolacja : truskawki ( z piętnaście ) z jogurtem naturalnym ( 100g) + miska warzyw i orzechów.
Pokaże Wam jeszcze mojego kotka :) Uwielbiam koty ,a ten jest chyba ze mna najdłużej. Nie mogę sobie jakoś wyobrazić że mam psa ,od zawsze mialam tylko kotki.
Mykam zrobić biologię ,bo potem jest you can dance. Dzisiaj miałam pobieraną krew do badań hormonów ,za tydzień lub dwa przyjdą wyniki ,zobaczymy co jest ze mną nie tak ,od 5 misiecy nie mam okresu ,przez to moje dziwne odżywianie mój organizm oszalał.. eh...
BedeSzczuplaa
26 maja 2011, 21:00Fajnie Twoja mama je nazywa :) A ten Twój może nie pójdzie, bo ten co ja go miałam to w ogóle był strachliwy od początku i wszystkiego i wszystkich się bał :/ obecny w czasie remontu co prawda trochę chodził wystraszony, ale dał radę :) wszystko zależy od kota i jego charakteru :) Co do diety to staram się jeść ok. 1300kcal czasem wychodzi a czasem nie :) tak jak wczoraj na przykład :)
Jillian17
26 maja 2011, 20:27Hej ;* haha ja też się dzisiaj obiadem przejadłam :> zrobiłam sobie sajgonki i 4 wsunęłam ^^ powiem Ci że doszłam do tego samego wniosku sama nie wiem po co to robiłam myślę że właśnie w jakiś sposób chciałam komuś zaimponować czy coś, ale na szczęście się opamiętałam :) wiesz na razie nie chce kupować żadnych plastrów czy coś. spróbuję z silną wolą zobaczymy co mi z tego wyjdzie :) aaa mamuśce kupiłam 3 zawieszki do jej bransole3tki, orchidee bo uwielbia i rafaello :p a Ty ?? :D
chanel.no.5
26 maja 2011, 17:49Ja też uwielbiam kocurki :) w domu mamy 2 takie kochane stworzonka :)
zurawina89
26 maja 2011, 17:14Problemy z odżywianiem… myślę, że miałam – objawiały się zajadaniem stresów... nawet nie dostrzegałam w tym problemu, dopiero teraz widzę że pochłonięcie w 15 minut całej czekolady i paczki ciastek nie jest normalne. Jestem w grupie podwyższonego ryzyka względem występowania zaburzeń żywieniowych, ale spokojnie.. za bardzo kocham jeść żeby się zagłodzić ^^” jednak to nie jest fajne! jedzenie nie powinno być priorytetowym dawcą szczęścia – waga za szybko ucieka w górę…
Surce77
26 maja 2011, 16:32Mmm.. Makaron wygląda bardzo apetycznie. ;)) U mnie dieta też przebiega prawidłowo - na szczęście. Wczoraj tylko miałam dzień rozpusty. ;) Mam nadzieję, że wyniki badania krwi nie wykażą niczego złego. Buźka! ;*
Jillian17
26 maja 2011, 16:20hahaha taak dokładnie z tym :D u nas w sumie też nie ciekawa sytuacja ale mam nadzieję ze przepuszczą wszystkich. Nie oglądałam tego muszę sobie zobaczyć to ciekawie brzmi :) aa ten makaron faktycznie się smakiem praktycznie w ogóle nie rózni a jednak jest zdrowszy :) ;**********
LadyJo
26 maja 2011, 11:52Bardzo mądrze brzmi, to co napisałaś. Dieta nie może przejąć kontroli nad nami, to my powinniśmy mieć kontrolę nad naszą dietą. I prawdą jest, że aby schudnąć, czy przytyć, trzeba się postarać.Choć czasem zdarza się, że ktoś jest chory i tyje z przysłowiowego "powietrza". Ty w każdym razie jesteś szczupak! ;) Fajne menu i przepiękna kocia mordka - mój kot ma podobną :)
.PeggyBrown.
26 maja 2011, 11:19Jak zwykle pysznie, ja nie przepadam za kotami tzn. domowe ok, ale na moim osiedlu jest plaga kotów, jeszcze ludzie je karmią :| 10 miseczek z różnym żarciem,a są tak leniwe, że nie zejdą z drogi nawet jak się idzie z psem...
sweetsmerfetka18
26 maja 2011, 10:25hej!;) może głupio to zabrzmi heheh,ale ja w sprawie okresu dwa lata temu pierwszy raz zatrzymał mi sie okres:(((-na ok. 10 miesięcy, więc poszłam do ginekologa...,zrobiłam badanie hormonów pani doktor przepisała mi hormony początek koszmaru...,najpierw luteina wzięłam co było największą głupotą jak się okazało po całej dawce byłam ok.10kg do przodu juz nie mówiąc o owlosieniu jakie się pojawilo na moim ciele -nie jest ona jakies ogromne ale jest:(taki meszek xdd z płaczem poszla drugi raz do ginekologa poniewaz luteina nie pomogla,wieć ta piz** przepraszam za wyrazenie chciala przepisac mi kolejny hormon;/// walnelam drzwiami i juz nigdy tam nie wrociłam.,poszłam do innego lekarza który w głowie nie pojmował jakim prawem ginekolog w takim wieku przepisał mi hormony.Od stycznia znowu zaczełam się odchudzać okresu ani widu ani słychu od 5 miesięcy czyli tak jak u Ciebie i nie pozostaje nic jak tylko czekać wtedy czekalam okres sam się zjawił-LEKARZ POWIEDZIAŁ MI WYRAZNIE ,ZE TO WINA DIETY I ORGANIZM SIĘ ZBUNTOWAŁ NIE WOLNO WARIOWAĆ Z DIETĄ I POPROSTU CZEKAĆ NIE BRAĆ ŻADNEGO DZIADOSTWA!!!w sumie doprowadziłam się tą metodą hormonalną do 91 kg.w wieku 17 lat:(((
yogna
26 maja 2011, 09:27Kotek śliczny. Tez mam tyle że biało-rudy. Kocham go nad życie. Jest ze mna juz chyba 7 lat:) Wglapiam się w te Twoje zdjęcia, pyszne to wszystko jak nie wiem;) Mimo zjedzonego śniadania czuje sie głodna na nowo;) Ps. Zapraszam do znajomych:) Ap. Mieszkam w miare blisko Ciebie, bo w Łasku
roza1231963
26 maja 2011, 08:27Piszesz madre slowa, ja tez tak uwazam, poczucie humoru, chec do zycia tez sa bardzo wazne nie tylko dieta, no i zdrowe odzywianie, ktore musimy przelozyc na lata.
Neli21
25 maja 2011, 23:44:) hej kochana... pytasz jak dietka ,a no u mnie akurat dobrze :) bez większych wpadek, dodatkowo jadę na antybiotykach... wczoraj zerwałam z chłopakiem... Ale pozytywnie jest :) pozdrawiam:*
zurawina89
25 maja 2011, 23:38trudno mi jednoznacznie mówić o tym, że rodzice mają ze mną problem.. Jestem studentką i już nie mieszkam z rodzicami. Odżywianie od jakiegoś czasu stało się jednak tematem numer 1 w mojej głowie, mam małą ilość znajomych, jestem introwertyczką.. mam czas na przemyślenia związane z odżywianiem.. i w czasie rozmów z siostrą, rodzicami - jedzenie stało się jedynym ciekawym, wiodącym tematem.. w pewnym momencie zaczęło to być dla nich męczące.. kurczak – jejj.. straszne... sama kiedyś przez 2 lata nie jadłam, teraz od pół roku..
shizaxa
25 maja 2011, 23:21my mamy w pracy taką kotkę przybłędę i jest w firmie już z 10lat:) i co roku kilka młodych, akurat teraz ma to takiego rozrabiake:) fajnie pooglądać ale ja wolę psy;_)
ailatana
25 maja 2011, 23:13ładny wynik :D a czy dużo ćwiczyłaś ?
ailatana
25 maja 2011, 22:19kg zrzuciłaś i w jakim czasie? :)
BedeSzczuplaa
25 maja 2011, 22:10Już wiele dobrych opinii słyszałam o tej diecie, czyli jednak warto :) Jak juz wreszcie schudnę i przejdę przez stabilizację to chyba też zacznę Montignaca, bo to liczenie kalorii jest jednak uciążliwe :/ Mój kot wabi się.... uwaga! Francisław :D dobre nie? :) poprzednio miałam też czarnego, ale jak mieliśmy remont w domu to chyba robotnicy go przestraszyli i zginął nam:( w ogóle koty są fajne. Nie dość, że traktuje się ich jak domowników to jeszcze nami rządzą i rozkazują :D przynajmniej mój taki jest...
Naomiiee
25 maja 2011, 21:54ja też sama przygotowuje sobie obiady, bo mi się wydaje to co moja rodzinka jada jest bardzo kaloryczne ;/ Masz dokładna racje co do stylu zycia !! ;D
ailatana
25 maja 2011, 21:45Mmmm super jedzenie. :D Jaką dietę stosowałaś, żeby schudnąć ?
BedeSzczuplaa
25 maja 2011, 21:20A jeszcze mam pytanie: jak się odchudzałaś to liczyłaś kalorie czy jadłaś tak "na oko" i jak długo byłaś na diecie?