Cześć,
niestety nie mam pełnego fotomenu. W piątek wracam do domu, w niedziele kupiłam 750g mielonego z piersi i uda indyczego i zrobiłam 5 słoików sosu do spaghetti, na każdy dzień, po pierwsze żebym nie musiała gotować, po drugie, żeby wykorzystać resztę warzyw i nie kupować więcej, żebym nie musiała wyrzucać, ani pakować ich do walizki. Śniadania i kolacje też już mam zaplanowane, żebym nie musiała niczego dokupowywać,a wykorzystać to, co mam w lodówce i resztę owoców.
Wczorajcze śniadanie :
obiad: spaghetti z razowym makaronem
przekąska: 2 duże marchewki
kolacja: duży talerz zupy ogórkowej zabielanej jogurtem naturalnym
Dzisiaj:
śniadanie: dwie małe parówki drobiowe (takie o obniżonej zawartości tłuszczu dla małych dzieci), grapefruit, pomarańcza, jabłko
obiad: spaghetti z razowym makaronem
przekąska : duża garść nieprażonych i niesolonych orzeszków ziemnych
kolacja (planowana) : zupa ogórkowa z gotowanym schabem
Chociaż sos wyszedł bardzo pyszny, to nie dam rady go zjeść i jutro, bo jednak trzy dni pod rząd to za dużo, dlatego przygotuję zaraz sałatkę z tuńczykiem, którą wezmę na wynos, bo jutro idę na aerobik :)
Wczoraj zrobiłam Mel B ramiona z ciężarkami 2 kg i Mel B pośladki, pokręciłam też hula-hopem, dzisiaj jeszcze nie ćwiczyłam, na razie uczę się embriologii i robię sobie z niej łacińskie fiszki, jak się wyrobię w miarę wcześnie , to pojadę w ramach ćwiczeń na łyżwy na lodowisko, ale wątpię ,bo trochę tego jest, a czeka mnie jeszcze spotkanie z histologią! :) Jeśli zostanę w domu, to postaram się zrobić jakieś cardio plus standardowo ramiona i brzuch z Mel. Wracam do nauki!
aleschudlas
18 grudnia 2013, 17:07mało jesz :)
domanika
18 grudnia 2013, 15:57okej, teraz widzę Twoj pasek wagi "cel osiągnięty" -.- w takim razie tym bardziej gratuluje!
domanika
18 grudnia 2013, 15:56Muszę powiedzieć, że przeczytałam i jestem pod wielkim wrażeniem. To śniadanie na zdjęciu to placuszki z ricootty? wyglądają rewelacyjnie. No i Kochana, jak bedziesz miala czas, napisałabys przepis na takie spgahetii bo pomysł brzmi rewelacyjnie. Jedząc tak na milion procent zdrowo i trwale schudniesz. bravo!;)
klaudiaankakk
18 grudnia 2013, 11:27piękne menu :)
Bobolina
17 grudnia 2013, 23:54powodzenia w nauce! wszystko pyszne:) placuszki chyba jutro zrobie ;))
Mafor
17 grudnia 2013, 21:49Och jak mam ochotę na te placki, chyba sobie w weekond
Ebek79
17 grudnia 2013, 21:45Pochłaniam te fotki oczami!!!!!!!!!!
pazzobruna
17 grudnia 2013, 20:50Zawsze się zastanawiałam czy dałabym radę zjeść takie śniadanie, tak tego dużo ;) Pysznie to wygląda!
borowahela
17 grudnia 2013, 20:50ale mi zrobiłąs smaka:)
Surce77
17 grudnia 2013, 17:31O mamo, jakie pyszne śniadanie!