4ty dzień po dalej domek
i co kochane dalej siedzę w domciu i nic sie nie dzieję czuję malutka juz tak nisko że żle się chodzi jak słoń normalnie na wieczór gdy sie kładę lulu to nogi mam opuchnięte jak cholerka tak mi juz ciężko .....Wczoraj byłam na garażu przywieżli frezowinę pod drugi garaż i ja grabiami rozgarniałam wysiłek był i dalej nic heheh na mnie to chyba nic nie podziała ... A ja już w strachu jak pomyślę o niedzieli że mam iść do szpitala A już nie powiem że mają mi robić masaż szyjki hmmm ponoć to boli ???? TAK miał ktoś ????
JEDNYM SŁOWEM JESTEM W STRACHU
agam82
8 kwietnia 2011, 22:41Będzie dobrze pewnie już po wszystkim bo nic nie piszesz! Życzę tobie i maleństwu wszystkie najlepszego.
gabimirek
8 kwietnia 2011, 22:06bedzie dobrze i nie zamartwiaj sie juz niczym ....trzymam kciukasy :)
qwas
8 kwietnia 2011, 18:41tylko spokojnie rybeńka :* będzie dobrze ... może stres przed szpitalny pomoże ... mojej kumpeli pomógł :***
patih
8 kwietnia 2011, 17:51koszmar, boli jak cholera!!
loveforever
8 kwietnia 2011, 16:25a próbowałaś kochana witaminy s??Może to zadziała:))Lepiej uniknąć masażu szyjki jak sie da...Dla mnie to było strasznie bolesne...Mam nadzieje że mała księżniczka zdecyduje sie jednak opuścić cieplutki brzuszek mamusi....Buziaki
ajwony
8 kwietnia 2011, 14:38masaz szyjki spoko da sie przeżyc dziwne uczucie ale jakoś z bólem mnie sie nie kojarzy.pozdr. ps.a tak propo to czekam juz w nastepnym wpisie na focie córci!!!!!!!!!!!!!!!!!! to rozkaz !!!!!
marta25f
8 kwietnia 2011, 13:33miałam przy obydwóch, no do przyjemnych nie należy, ale da się przeżyć, tym bardziej że masz świadomość, że to Cię przybliży do chwili spotkania z maleństwem;)))
MalinowaMama
8 kwietnia 2011, 13:03ale mi jeszcze 3 dni do terminu zostały. Ale na mnie też nie działa wysiłeki fizyczny, smiejemy sie z męzem że za bardzo aktywna podczas ciąży byłam i teraz nic nie chce mnie ruszyć.
obs23
8 kwietnia 2011, 12:20No ja nie miałam więc nie wypowiem się na ten temat... Dosknale Cię rozumiem z tym czekaniem i te opuchniete nogi... eh... skąd ja to znam? trzymam Kochana kciuki, życze łatwego porodu i czekam na fotki Małej:)) buziak:** i powodzenia.
szmaragdyidiamenty
8 kwietnia 2011, 11:31i czekam....czekam kiedy napiszesz ,ze to już ,ze jest po wszystkim ,i wszystko jest dobrze...A tu co?ta twoja córcia juz chyba troszkę przesadza...Ja rozumiem ,że jej dobrze w brzusiu ,ale bez przesady ...czy ona nie wie że my tu wszyscy na nią czekamy z utesknieniem,hihihi!!!.No nic pozostaje nadal czekać....a Tobie życzę szybkiego rozwiązania i zdrowej córci....czekam dalej!!!!