HEJ KOCHANE DZIŚ JESTEM ZADOWOLONA MIELIŚMY NIGDZIE NIE IŚĆ NA SYLWKA A JAK SIE OKAZAŁO W 10 MIN IDZIEMY NA SALE I TO MÓJ MĄŻ O TYM POWIEDZIAŁ tylko napomknął ze znajomi idą gdzieś tam na sale i zerkneliśmy na neta z szwagierką przyszła i okazało sie bardzo fajne strój ma być lata 80siąte całkiem fajne :) i w mgnieniu oka szybko trzeba było jechać zapłacic zadatek noi sylwek na sali
200 brzuszków
gimnastyka na szybko o 21,30 20min
stoperek + masażer 25 min
dziś mało ale od jutro ostro się biorę do roboty bo trzeba jakoś wyglądać strój kupic fajny a do tego trzeba jeszcze schudnąć od jutra jak to sie mowi miting na jedzonko hahah:) POZDRAWIAM GORĄCO
goguska
3 grudnia 2009, 23:12Plany na sylwestra ostro motywujące ;) No to za szukanie kiecki trzeba się zabrać niedługo ;) heh fajnie CI ;)
wiosna1956
3 grudnia 2009, 22:16masz teraz wyrazny cel aby dietkowac -- trzymaj sie