Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
to się uśmiejecie...



Dochodzę do wniosku że kobiety w ciąży są naprawdę ostro zakręcone... Wczoraj mama przywiozła nam z Polski kiszoną kapustę (ta niemiecka nie za bardzo mi smakuje), więc doszłam do wniosku że zrobię dziś pierożki z kapustą i grzybami- wszyscy w domu je uwielbiamy (grzybki mam suszone, bo w Niemczech mało który Niemiec na grzyby chodzi, więc mój M. nazbierał ich ogromne ilości i ususzył), no więc wstałam wczesnym rankiem i nastawiłam kapustkę i grzybki do obgotowania na małym ogniu i zajęłam się czytaniem książki. W pewnym momencie poczułam dziwny zapach ale stwierdziłam że to mój zmysł powonienia wariuje (od kilku tygodni trochę inaczej odczuwam różne zapachy) i powróciłam do lektury. Po 20 minutach zapach był coraz ostrzejszy więc ruszyłam do kuchni a tam..... dym i nic nie widać, grzybki się spaliły razem z garnkiem na szczęście nie spaliłam domu....

  • jamida

    jamida

    20 października 2010, 12:35

    ;P