Tak jak w temacie, waga leci w dół czyli jest ok. Mam tylko problem z ustawieniem wagi początkowej, nie chce się zapisać...
W zeszłą sobotę wsiadłam na rower, przejechałam niestety tylko 2km, ale to wszystko wina miesiąca spędzonego w szpitalu i związanego z tym braku ruchu. Mam zamiar teraz jeździć za każdym razem kilka km więcej, nie mogę się też jeszcze zbytnio przeciążać więc zastanawiam się nad bieganiem może spróbuję dziś troszkę i zobaczymy jak to będzie szło.
Mogę ćwiczyć tylko jak mama jest u nas bo tak to nie mam czasu a jak mały śpi to zawsze staram się coś zrobić w domu. Zaliczamy też codziennie długie spacerki nawet mimo brzydkiej pogody (folia przeciwdeszczowa na wózek i go...).
Łapię teraz za odkurzacz póki mały śpi (najlepiej mu się śpi przy włączonym odkurzaczu więc chociaż to mogę zrobić bez obawy że zaraz się obudzi i nie zdążę dokończyć.
Miłego dnia dziewczynki...