Dziś byłam na spacerku z pieskiem nad jeziorkiem, mam nadzieję że udało mi się zgubić parę kalorii ;-) pogoda jest cudowna, cały dzień świeciło słoneczko a teraz wieczorem jest cieplutko i przyjemnie. Lubię taka pogodę bo odgania złe myśli a tych u mnie ostatnio bardzo dużo, a wszystko przez problemy z pewna osobą. Nie. Nie chodzi o mojego męża, z nim układa mi się cudownie... Szkoda że nie możemy mieć wpływu na całe zło które nas otacza, byłoby dużo łatwiej i mniej stresująco, ale może i nudno.. Jakoś muszę się z tym uporać, mam tylko nadzieję że to nie zepsuje mojej diety.
Słoneczka Dziewczyny...
YoungLady
31 marca 2009, 21:51z Jarot też mam blisko i do lasu i do jeziora, ale wolałam zabrać ją w nieznane tereny :) Była taka zachwycona, że chyba częściej jej będę takie niespodzianki robić :) Samochodem jeżdżę na uczelnię, ale od teraz jak będę miała zajęcia później i będzie ładna pogoda będę korzystać z transportu dwukołowego :)
YoungLady
31 marca 2009, 20:49też dziś byłam z psem na spacerze, ale nie nad jeziorem, bo by mi się oczywiście wykąpała :) Wsadziłam więc ją do samochodu i powiozłam do lasu :) Pozdrawiam :)